środa, 23 lipca 2014

co z Babcią

Bardzo dziękuję za Wasze komentarze J
Czytałam je z ogromną przyjemnością. Tym bardziej, że nikt nie zasugerował eutanazji! Byłoby cudownie, gdyby wszyscy ludzie zdawali sobie sprawę, że winę za podobne wypadki zazwyczaj (jeżeli nie zawsze) ponosi człowiek.
Babcia ma się dobrze, dzisiaj moi synowie zostaną u Niej na noc. Bo Babcia, to moja mama. Całą sytuację pozwoliłam sobie przedstawić tak, żeby Babcia w oczach Czytelników była psem. Dlaczego? Dlatego, że większość ludzi znacznie surowiej ocenia psy niż ludzi. Po drugie dlatego, żeby pokazać, że wypadki się zdarzają. Zarówno w kontaktach pies-człowiek, jak i człowiek-człowiek czy pies-pies.
Chciałabym żeby Rodzice brali pod uwagę taką ewentualność, że dziecko doznało uszczerbku na zdrowiu przez przypadek, a nie dlatego, że pies jest dominujący, złośliwy, agresywny, nieprzewidywalny czy nie wiem jaki jeszcze.
Dziękuję, że nie doradziliście uśpienia mojej Mamy J
Napisałam, że świadkowie nie wiedzieli co się dokładnie stało. Tak było. Wszyscy wspólnie się bawili, ale wypadek, to zwykle ułamek sekundy – trudno później powiedzieć co się dokładnie stało. U mnie w rodzinie wszystkie „wypadki”, którym uległy dzieci, wydarzyły się w momencie, kiedy dorosły był w zasięgu ręki. Niestety nie zawsze mamy szansę zareagować… Jedno z dzieci miało szyty palec. Pomagało w rozpakowywaniu zakupów. Potknęło się i upadło. Niestety ze słoikiem w ręce. Mama była 2 kroki od chłopca. Inny przykład, to wybite 2 jedynki. Na placu zabaw, chłopiec zauważył nadchodzącą koleżankę. Bardzo się ucieszył i ze szczęścia aż podskoczył. Niestety stał na szczycie ślizgawki – przewrócił się i wybił sobie 2 jedynki. Mama stała przy samej ślizgawce. Wszystko niestety stało się zbyt szybko żeby miała szansę złapać syna przed upadkiem. Znam też dziewczynę, która jako dziecko ukruszyła sobie jedynkę przeprowadzając rower przez ulicę. Na krawężniku rower podskoczył i dzwonek uderzył w ząb, który się ukruszył. Cóż, wypadki się zdarzają.
Inną sprawą jest, że zdarzają się dorośli, którzy pozwalają dzieciom na dokuczanie psu. To prawda, że pies z wiekiem staje się bardziej drażliwy. Podobnie zresztą, jak większość ludzi…
Zgadzam się w pełni z tym, co przeczytałam w Waszych komentarzach: trzeba brać odpowiedzialność za psa i mieć na uwadze i stan psychofizyczny. Wziąć poprawkę na to, że pies może któregoś dnia czuć się gorzej niż zwykle i potrzebować spokoju.

Raz jeszcze bardzo dziękuję za komentarze J

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz