Nareszcie udało mi się zabrać Kumpla do psiej masażystki!
Wybierałam się tam od dnia, kiedy zrobiliśmy zdjęcia łap i
odkryliśmy zwyrodnienia. Nie składało się zupełnie: a to coś wypadło, a to
dzieci były chore. Dzisiaj w końcu dotarliśmy!
Nie pamiętam czy pisałam o tym, że byłam ze zdjęciami Kumpla
w drugiej lecznicy. Tam lek. wet. stwierdził, że zdjęcia, które przywiozłam są
źle zrobione i należy je powtórzyć L Nie spieszy mi się do tego, bo: 1. Jest to kolejny
stres dla psa 2. Jest to kolejne znieczulenie i naświetlanie, które – jak wiadomo
– nie jest obojętne dla zdrowia 3. Są to niemałe pieniądze (zaproponowano mi
zrobienie stawów łokciowych w 3 rzutach + zdjęcie barków + zdjęcie miednicy =
około 500zł).
Ale do rzeczy: pani Joanna Lisowska – psia masażystka, jest
przemiłą osobą, ze świetnym podejściem do czworonogów. Pozwoliła Kumplowi na
zwiedzenie wszystkich kątów, obwąchanie wszystkiego, co Go ciekawiło. Nie
spieszyła się, tylko czekała aż będzie gotowy. Bardzo przyjaźnie się z Nim
przywitała i dopiero wtedy zaczęła badanie. Zrobiła to bardzo delikatnie –
Kumpel nawet nie pisnął (kiedy badał go weterynarz – zapiszczał tak, że aż
serce się rozdzierało).
Pani Joanna wlała mi otuchy do serca. Powiedziała, że
problemy ze stawami Kumpla powstały prawdopodobnie w wyniku złego żywienia w
okresie szczenięcym i dodała, że jest to dobra wiadomość, bo w takim wypadku są
spore szanse, że uda się zatrzymać problemy na obecnym etapie (przy wadach
genetycznych jest znacznie większe ryzyko postępowania problemu). Obiecała też
zadzwonić do lecznicy, w której zrobiliśmy zdjęcia i porozmawiać na temat
Kumpla. W trakcie masażu porozmawiałyśmy też o lekach i żywieniu. Zaleciła nam
10 spotkań co drugi dzień. Później pewnie będziemy kontynuować masaże, ale będą
one znacznie rzadsze. Będzie to bardziej profilaktyka, niż leczenie.
Dodam, że już od kilku lat, wszystkim moim Klientom zalecam
wizytę u pani Joanny, ponieważ ponad połowa dorosłych psów ma problemy z
kręgosłupem.
Przyczyną problemów może być zraniona lub złamana kiedyś
łapa, którą pies odciążał przez jakiś czas. Kolejną przyczyną problemów z
kręgosłupem może być szarpanie psa na smyczy. Wtedy może dojść do przestawienia
kręgów szyjnych (a w późniejszym wieku doprowadzić do ślepoty!)
Nie wiem jak to wygląda u innych masażystów, ale u pani
Joanny konsultacja jest bezpłatna. Płaci się jedynie za masaże. 50zł za masaż
całego psa, 30zł za masaż częściowy – czyli np. jeżeli problem dotyczy tylko
tylnych łap.
Tak więc, jak widać, za serię 10 spotkań, po których będzie
już pewnie widać wyraźną poprawę, zapłacę tyle, co za powtórzenie zdjęć, na
podstawie których lekarz weterynarii zaproponuje mi operację lub leczenie
farmakologiczne do końca życia psa.
Jeżeli jeszcze nie byliście ze swoim pupilem u psiego
masażysty, to gorąco do tego zachęcam!
Tylko uważajcie, do kogo idziecie. Niestety nie każdy psi
masażysta jest wart polecenia L
Smutną historię z tym związaną – opiszę następnym razem.
O nadprzywiązaniu Kumpla pamiętam, ale napiszę o nim jak już
zakończę temat masażu.
Tak to jest, podstawowa zasada " z polecenia idź do dentysty, lekarza i masażysty" :) Teraz co drugi kupuje papiery i odwala fuszerkę, szkoda tylko że dla kasy muszą na tym cierpieć ludzie i zwierzęta.
OdpowiedzUsuń