Od dawna chodzi mi po głowie żeby poruszyć ten temat.
Niestety w dalszym ciągu zdarzają się ludzie, którzy
uważają, że spacer dla psa jest tym samym, co dla nas wizyta w toalecie…
Jeżeli ktoś o takiej opinii czyta ten tekst, to uprzejmie
donoszę, że jest w ogromnym błędzie.
Spacer jest zwykle najciekawszym elementem psiego życia. To
jak nasza impreza, ulubiony sport, ploty z przyjaciółmi, gazety, telewizja i
Internet w jednym!
Jakość spaceru w znacznym stopniu przekłada się na jakość
psiego życia. Ma bezpośredni wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne psa.
Jeżeli spacery są krótkie, rzadkie i na smyczy – mogą powodować
powstawanie problemów zarówno z zachowaniem, jak i ze zdrowiem psa. Najbardziej
oczywiste, to problemy z nerkami (wyobraź sobie, że wolno Ci skorzystać z
toalety 2-3 razy na dobę!) oraz konieczność przycinania pazurów. Jeżeli są za
długie – warto je przyciąć, bo kiedy urosną za bardzo – zaczynają się zawijać i
utrudniają chodzenie. Uwaga! Nie wolno ich przycinać tak, żeby leciała krew!!!
Wiem, że to wydaje się oczywiste, ale jeden z klientów zapytał mnie kiedyś o to
w czasie konsultacji. Psia fryzjerka, do której chodził ze swoim psem
twierdziła, że warto przycinać pazury do krwi, to wtedy można to robić
rzadziej. Tak, my też zamiast opiłować czy przyciąć paznokcie, możemy je sobie
wyrwać – też na dłużej starczy. Ból jest taki sam! Tylko jakoś nie znam nikogo,
kto by wyrywał dziecku paznokcie, tylko dlatego, że nie lubi obcinania ich!
Jeżeli chodzi o zdrowie psychiczne, to kiepskie/za krótkie
spacery mogą prowadzić do nadmiernej aktywności psa w domu i do różnych
zachowań nieakceptowanych przez opiekunów, jak nadmierna szczekliwość,
niszczycielstwo, ciągłe domaganie się uwagi. Nie wynika to ze złośliwości psa
ani z wrodzonego ADHD, jak twierdzą niektórzy. Przyczyną jest nadmiar energii,
z którą pies nie ma co zrobić!
Może się też zdarzyć, że pies, który chodzi na krótkie,
nudne spacery jest trzymany tzw. silną ręką, karany za wszelkie przewinienia.
Taki pies boi się domagać uwagi człowieka. Będzie niszczył mieszkanie, kiedy
zostanie sam, albo… wpadnie w depresję. Będzie cichy, spokojny, bardzo
grzeczny, ale… nieszczęśliwy. Tego niestety ludzie zwykle nie widzą i cieszą
się, że mają tak dobrze ułożonego psa. Uczą też innych jak uzyskać taki efekt
(najczęściej powołując się na teorię dominacji: kiedyś mój pies bez przerwy
domagał się żeby się z nim bawić, ale kilka razy pokazałem mu kto tu rządzi,
przewracając go na plecy i teraz już wie, że to ja jestem Alfa). Takim ludziom
nie da się wytłumaczyć, że mają nieszczęśliwego psa, któremu nie chce się żyć.
Nie dociera do nich, że zastraszyli swojego podopiecznego L
Jest też pewna grupa opiekunów, która bardzo się stara, żeby
ich pies się wybiegał. Rzucają mu więc piłki/ patyki. Ich psy uzależniają się
od tej zabawy i – jak mówią ich opiekunowie – uwielbiają tą zabawę i nigdy nie
mają jej dosyć. Cóż… alkoholik w ciągu też nie odmówi kolejnego kieliszka…
Niestety aportowanie na każdym spacerze ma wady, o których już pisałam (http://pieskumpel.blogspot.com/2013/10/znane-i-lubiane-rozrywki-ale-czy.html)
Taki pies, nawet po intensywnym spacerze, będzie ciągle silnie pobudzony. Nie
jest to dobre dla jego zdrowia: jego sen jest płytki i czujny, nie następuje
pełna regeneracja, co osłabia organizm zwierzęcia.
_________________________________________________________________
www.szkolabaron.pl
Niestety nie ma złotego środka w prawidłowym wychowaniu psa, gdyż każda rasa jest poniekąd inna. Ja jestem zdania, że jakby ten pies nie był to należy o niego dbać odpowiednio. My mamy nawet specjalne perfumy https://sklep.germapol.pl/pl/kosmetyki-rozne_perfumy więc jak na ten moment pachnie bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuń