wtorek, 21 stycznia 2014

grzechy spacerowe

Od dawna chodzi mi po głowie żeby poruszyć ten temat.
Niestety w dalszym ciągu zdarzają się ludzie, którzy uważają, że spacer dla psa jest tym samym, co dla nas wizyta w toalecie…
Jeżeli ktoś o takiej opinii czyta ten tekst, to uprzejmie donoszę, że jest w ogromnym błędzie.
Spacer jest zwykle najciekawszym elementem psiego życia. To jak nasza impreza, ulubiony sport, ploty z przyjaciółmi, gazety, telewizja i Internet w jednym!
Jakość spaceru w znacznym stopniu przekłada się na jakość psiego życia. Ma bezpośredni wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne psa.
Jeżeli spacery są krótkie, rzadkie i na smyczy – mogą powodować powstawanie problemów zarówno z zachowaniem, jak i ze zdrowiem psa. Najbardziej oczywiste, to problemy z nerkami (wyobraź sobie, że wolno Ci skorzystać z toalety 2-3 razy na dobę!) oraz konieczność przycinania pazurów. Jeżeli są za długie – warto je przyciąć, bo kiedy urosną za bardzo – zaczynają się zawijać i utrudniają chodzenie. Uwaga! Nie wolno ich przycinać tak, żeby leciała krew!!! Wiem, że to wydaje się oczywiste, ale jeden z klientów zapytał mnie kiedyś o to w czasie konsultacji. Psia fryzjerka, do której chodził ze swoim psem twierdziła, że warto przycinać pazury do krwi, to wtedy można to robić rzadziej. Tak, my też zamiast opiłować czy przyciąć paznokcie, możemy je sobie wyrwać – też na dłużej starczy. Ból jest taki sam! Tylko jakoś nie znam nikogo, kto by wyrywał dziecku paznokcie, tylko dlatego, że nie lubi obcinania ich!
Jeżeli chodzi o zdrowie psychiczne, to kiepskie/za krótkie spacery mogą prowadzić do nadmiernej aktywności psa w domu i do różnych zachowań nieakceptowanych przez opiekunów, jak nadmierna szczekliwość, niszczycielstwo, ciągłe domaganie się uwagi. Nie wynika to ze złośliwości psa ani z wrodzonego ADHD, jak twierdzą niektórzy. Przyczyną jest nadmiar energii, z którą pies nie ma co zrobić!
Może się też zdarzyć, że pies, który chodzi na krótkie, nudne spacery jest trzymany tzw. silną ręką, karany za wszelkie przewinienia. Taki pies boi się domagać uwagi człowieka. Będzie niszczył mieszkanie, kiedy zostanie sam, albo… wpadnie w depresję. Będzie cichy, spokojny, bardzo grzeczny, ale… nieszczęśliwy. Tego niestety ludzie zwykle nie widzą i cieszą się, że mają tak dobrze ułożonego psa. Uczą też innych jak uzyskać taki efekt (najczęściej powołując się na teorię dominacji: kiedyś mój pies bez przerwy domagał się żeby się z nim bawić, ale kilka razy pokazałem mu kto tu rządzi, przewracając go na plecy i teraz już wie, że to ja jestem Alfa). Takim ludziom nie da się wytłumaczyć, że mają nieszczęśliwego psa, któremu nie chce się żyć. Nie dociera do nich, że zastraszyli swojego podopiecznego L


Jest też pewna grupa opiekunów, która bardzo się stara, żeby ich pies się wybiegał. Rzucają mu więc piłki/ patyki. Ich psy uzależniają się od tej zabawy i – jak mówią ich opiekunowie – uwielbiają tą zabawę i nigdy nie mają jej dosyć. Cóż… alkoholik w ciągu też nie odmówi kolejnego kieliszka… Niestety aportowanie na każdym spacerze ma wady, o których już pisałam (http://pieskumpel.blogspot.com/2013/10/znane-i-lubiane-rozrywki-ale-czy.html) Taki pies, nawet po intensywnym spacerze, będzie ciągle silnie pobudzony. Nie jest to dobre dla jego zdrowia: jego sen jest płytki i czujny, nie następuje pełna regeneracja, co osłabia organizm zwierzęcia.

_________________________________________________________________
www.szkolabaron.pl

1 komentarz:

  1. Niestety nie ma złotego środka w prawidłowym wychowaniu psa, gdyż każda rasa jest poniekąd inna. Ja jestem zdania, że jakby ten pies nie był to należy o niego dbać odpowiednio. My mamy nawet specjalne perfumy https://sklep.germapol.pl/pl/kosmetyki-rozne_perfumy więc jak na ten moment pachnie bardzo ładnie.

    OdpowiedzUsuń