Pierwsze tygodnie życia są najważniejszym momentem psiego
życia – kształtują szczeniaka.
Jeżeli hodowca właściwie przeprowadzi socjalizację, a osoba
kupująca psa dokończy dzieła i odpowiednio zadba o szczeniaka – młody wyrośnie
na pewnego siebie, stabilnego emocjonalnie psa. Będzie on odporny psychicznie,
co oznacza, że późniejsze, nawet trudne przeżycia, nie wpłyną na niego
negatywnie (lub wpłyną w niewielkim stopniu lub na krótki okres czasu).
Jeśli natomiast szczenię będzie żyło w klatce ustawionej w
stodole przez pierwsze 4 miesiące życia, to praktycznie nie ma szans na to,
żeby było w stanie czuć się bezpiecznie w mieście.
Im młodszy pies, tym większy wpływ będą miały na niego
wszystkie zdarzenia.
Załóżmy, że Azor jest psem, który wyrósł w świetnej hodowli.
Później trafił do odpowiedzialnego opiekuna, który właściwie zadbał o
socjalizację. Pech chce, że Azor zostaje potrącony przez samochód/ dostaje
porządnego kopniaka od pijanego mężczyzny / zostaje trafiony kamieniem
wystrzelonym z procy itp.
Jeżeli zdarzenie to będzie miało miejsce np. w 10 tygodniu
życia, to:
- jeśli od razu opiekun zajmie się sprawą – ma szansę
wyprowadzić psa z problemu,
- jeśli zamiast przepracować problem, będzie się nad psem
tylko rozczulał – Azor do końca życia będzie się borykał z problemem (trudno
przewidzieć jak to się będzie objawiało. Może np. uciekać w popłochu na widok
samochodu / będzie bał się nieznajomych ludzi lub mężczyzn, albo – jeśli był
kopnięty po zmroku – może nie chcieć wychodzić na wieczorne spacery / może nie
chcieć chodzić w miejsce, w którym został trafiony kamieniem, może być ogólnie
niespokojny, może nie chcieć wychodzić z domu itp.)
Jeżeli zdarzenie to będzie miało miejsce, kiedy Azor będzie
miał np. 8 lat, to prawdopodobnie przez kilka dni będzie dochodził do siebie,
ale później wszystko wróci do normy.
Dlaczego tak się dzieje?
Pies na początku życia uczy się jaki jest świat: bezpieczny,
czy wrogi; czy ludzie/inne psy/samochody itp. stanowią zagrożenie; czy różne
dźwięki zapowiadają kłopoty itd.
Ważna rzecz: pies uczy się świata do około 12 tygodnia
życia. Jeśli czegoś nie poznał do tego czasu – będzie się tego z dużym
prawdopodobieństwem bał.
Na początku życia wszystko, co dobre lub neutralne –
zapamiętywane jest jako bezpieczne. Można powiedzieć, że na początku życia,
szczeniak jest otwarty na świat i wszystko bierze za dobrą monetę. Im jest
starszy – tym robi się ostrożniejszy. Na początku wygrywa ciekawość, później –
obawa przed nieznanym. U ludzi jest podobnie J
Dlatego właśnie tak ważne jest skąd bierzemy szczeniaka.
Z mojego punktu widzenia, naprawdę mało istotne jest to, czy
pies ma rodowód (niestety jest masa psów czystej krwi, nieodwracalnie
spaczonych przez nieodpowiedzialnych hodowców, dla których liczy się tylko
wygląd. Wiem co mówię – sporo miałam rodowodowych pacjentów…) Dla mnie, hodowca
jest dobry, jeśli zapewni psu odpowiednią opiekę i właściwą socjalizację.
Tak jak już kiedyś pisałam: nigdy nie powinniśmy kupować
psa, jeżeli nie widzieliśmy w jakich warunkach żył przez pierwsze tygodnie
życia. Tym bardziej, nie powinniśmy kupować psa z hodowli „klatkowej”. Nie
tylko dlatego, że ładujemy się w psa problemowego, ale przede wszystkim
dlatego, żeby nie popierać złego traktowania szczeniąt. Jeśli hodowca
„klatkowy” nie sprzeda przez rok żadnego szczeniaka – zamknie hodowlę i nie
będzie „produkował” kolejnych psów skazanych na życie w ciągłym strachu, albo
też zacznie właściwie dbać o szczenięta.
Następnym razem napiszę kilka przykładów – jak hodowla
wpływa na konkretne zachowania psa.
Dodam jeszcze, że często psy wzięte ze schroniska, okazują
się „lepsze psychicznie”, jeśli tak się mogę wyrazić, od psów z tzw. „dobrych
hodowli”, co to mają championów wystawowych…
no tak to jest w zyciu ze wszystko co nas spotyka w dziecinstwie odbija sie na nasze zycie i nawet czasem o tym nie wiemy.oby pasiaki trafialy na odpowiedzialnych wlascicieli ktorzy zapewnia im bezpieczne dziecinstwo:)
OdpowiedzUsuńi oby przychodziły na świat tylko tam, gdzie ktoś ma dla nich czas, serce i minimum wiedzy o tym, czego potrzebują. Amen.
OdpowiedzUsuńNominuję Cie do Liebster Blog Award. Jeśli byłaś już nominowana, to fajnie, jakbyś odpowiedziała tez na moje pytania;)
OdpowiedzUsuńPytania znajdziesz u mnie:
mojepsieszalenstwo.blogspot.com/
Bardzo dziękuję, ale niestety nie mam zbyt wiele czasu na czytanie blogów, więc nie jestem w stanie wybrać kolejnych do nominacji... Tym bardziej, że już kilka osób mnie nominowało, więc musiałabym wybrać baaaardzo wiele blogów... Raz jeszcze dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń