piątek, 1 listopada 2013

śmierć towarzysza

Dzisiaj, z okazji Święta Zmarłych, postanowiłam poruszyć temat śmierci naszych podopiecznych.
Żegnanie się z ukochaną istotą zawsze jest trudne i smutne. Jest bolesne nie tylko dla nas, ludzi.
Niektóre gatunki zwierząt również mocno przeżywają stratę bliskich. Zaliczają się do nich oczywiście psy - nasi najwierniejsi przyjaciele.
Słyszymy czasem o psach czuwających przy grobie zmarłego opiekuna lub czekających na niego tam, gdzie po raz ostatni go widziały – np. na przystanku autobusowym. W Krakowie jest nawet pomnik Dżoka - psa, który niestrudzenie czekał na swojego zmarłego opiekuna.
Pomnik jest symbolem psiej wierności. Psy, takie jak Dżok, nie chcą iść do innego domu – czekają na swojego człowieka, nie wiedząc, że już nigdy się nie pojawi. Nie ma wierniejszych i bardziej kochających istot niż psy.
Pies, podobnie jak człowiek, potrzebuje przejścia przez okres żałoby, czyli czas, który jest potrzebny do zrozumienia straty i pogodzenia się z nią.
Niestety nie pamiętam, w której książce czytałam o śmierci jednego z kilku psów, mieszkających razem. Napiszę Wam, co zapamiętałam.
Jeden z trzech psów zmarł (nienawidzę słowa „zdechł”, więc nie będę go używać). Autorka książki zawsze miała kilka psów w domu, przeżyła wiele pożegnań. Tym razem pozostawiła zmarłego psa przez jeden dzień tam, gdzie dokonał żywota i obserwowała pozostałe psy. Kiedy rano odkryły zwłoki – trącały je nosem, lizały, jeden kilka razy zaszczekał. Cały dzień czuwały przy ciele nieżyjącego towarzysza, zachowywały się cicho i spokojnie, nie chciały nic jeść, odchodziły na bardzo krótko – tylko do ogrodu w celach toaletowych. Kiedy zabrano ciało, jeszcze przez kilka dni chodziły osowiałe, później życie z wolna zaczęło wracać do normy.
Nie wiem, w jakim stopniu psy rozumieją proces umierania, ale na pewno widzą, że dotychczasowy towarzysz nie żyje. Są smutne, przeżywają stratę.
Autorka książki zachęcała żeby pozwolić psom na czuwanie przy zmarłym towarzyszu. Myślę, że jest w tym sporo racji. Nam też potrzebne jest ostatnie pożegnanie, przeżycie smutku, żeby móc wrócić do normalnego życia. Pozwólmy na to samo naszym podopiecznym.
Znalazłam dzisiaj artykuł dotyczący słoni i szympansów. Może kogoś zainteresuje:






1 komentarz:

  1. Niestety na każdego przyjdzie czas, czy tego chcemy czy nie.
    Powinniśmy być na to przygotowani.

    OdpowiedzUsuń