czwartek, 19 września 2013

mowa ciała

Dzisiaj mieliśmy na porannym spacerze więcej szczęścia: spotkaliśmy Pikusia i Dinka – bardzo zabawowego pieska J Oczywiście na początku Kumpel wystraszył nowego kolegę. Przez pierwsze kilka minut zabawa przypominała polowanie. Mnie osobiście nie specjalnie przypadła do gustu. Na szczęście Pani Dinka to bardzo rozsądna i wesoła osoba, która śmiejąc się wyjaśniła, że jej psiak często przesadza i lamentuje wniebogłosy kiedy ktoś go ledwo dotknie.
Po chwili psy bawiły się wesoło, Dinek już się nie bał i sam zachęcał Kumpla do dalszej zabawy. Pikuś najpierw bronił Dinka – wyglądało to trochę jakby atakował Kumpla i przerywał polowanie. To niesamowite, ale sporo psów tak robi. Widać Pikuś też uważał, że Kumpel przesadza. To nie jest żart. Psy są zwierzętami społecznymi, potrafią się świetnie dogadywać, rozumieją się bez słów – porozumiewają się mową ciała. Fascynująca jest obserwacja psich spotkań. Niestety oko ludzkie jest za wolne żeby dostrzec wszystkie znaki wysyłane przez psy.
Kiedyś zaproponowałam kursantom, że nagram ich psy w trakcie spotkania i opowiem jak je widzę. Bezpośrednio po zabawie byłam oczywiście w stanie powiedzieć sporo o psach i ich wzajemnych relacjach (psy były 3, puszczaliśmy je parami). Po powrocie do domu całe 2 wieczory oglądałam filmy klatka po klatce. Okazało się, że nie zauważyłam ¾ sygnałów, jakie sobie wysyłały. Psy są niesamowicie szybkie.
Pomysł żeby nagrać i przeanalizować takie spotkanie pojawił mi się po seminarium z Alexą Caprą, która bada zachowania społeczne psów. Pokazała nam film, na którym widać było 2 walczące ze sobą psy. Stały na tylnych łapach, przednimi obejmowały się i gryzły. Wyglądało to jak walka na śmierć i życie. Sala zamarła z wrażenia: ktoś nagrywał film zamiast rozdzielić psy, które zaraz zrobią sobie krzywdę! Po chwili Alexa puściła nam ten sam film w zwolnionym tempie. Wiecie co się okazało? Psy, kiedy miały głowy odchylone do tyłu, warczały groźnie pokazując wszystkie zęby, ale kiedy zbliżały się do siebie głowami – pyski miały zamknięte i uderzały się tak, żeby nie zrobić sobie krzywdy!
Alexa powiedziała wtedy, że tak wygląda większość walk psów, które widzimy na spacerach. Do obrażeń dochodzi zwykle wtedy, kiedy mieszają się ludzie…
Psy wytworzyły wspaniałą formę komunikacji, która zapobiega prawdziwej agresji. Podobnym językiem muszą posługiwać się wszystkie zwierzęta żyjące w stadzie, jak np. bliscy krewni naszych psów – wilki. Gdyby członkowie watahy walczyli ze sobą naprawdę, raniąc się wzajemnie, siła grupy bardzo by osłabła, zmniejszając szanse na udane polowanie, a w konsekwencji na przeżycie całego stada. Dlatego powstały sygnały uspokajające, rytuały, walki rytualne, które sprawdzają siłę i sprawność osobników.
O sygnałach uspokajających mówić można długo. Zainteresowanych, zapraszam na spotkanie tematyczne pt. „mowa ciała, czyli zrozumieć swojego psa”, które odbędzie się 27 września o godzinie 18.00. Zapisy proszę wysyłać mailowo na adres info@szkolabaron.pl Inne tematy spotkań można znaleźć na stronie www.szkolabaron.pl w zakładce „spotkania tematyczne”.
Ależ nieznośnie reklamowo się zrobiło…
Wrócę więc jeszcze na koniec do Kumpla. Dzisiejsze zostawanie poszło bez zarzutu – zostawiłam komendę optyczną jak do siadania. Nie udało mi się odejść, odwracając się tyłem do Niego – wtedy wstaje. Będziemy jeszcze ćwiczyć.
Trochę też klikaliśmy, ale jeszcze długa droga przed nami – Kumpel jeszcze zupełnie nie łapie, że to czy kliknę, czy nie zależy od tego, co zrobi.

Znowu długi mi ten post wyszedł, więc na dzisiaj kończę. Dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz