niedziela, 22 września 2013

trick na doskonalenie przywołania + jak przyzwyczaić psa do kagańca

Zaskoczenie dnia dzisiejszego: w trakcie porannego spaceru Kumpel pobiegł do Dinka. Na przywołanie nie zareagował, więc razem z Adasiem schowaliśmy się za drzewami. Po chwili zaczął nas szukać. Znalazł, bardzo się ucieszyliśmy i pochwaliliśmy go. Kiedy po 20 minutach ponownie spotkaliśmy Dinka po drugiej stronie parku – Kumpel pobiegł do niego, ale po chwili przybiegł się „odmeldować”. To jest naprawdę niesamowite w jakim tempie uczy się ten pies! Przy okazji: polecam metodę z chowaniem się wszystkim, którzy mają/miewają problemy z przywołaniem psa. Oczywiście trzeba do tego wybrać miejsce, gdzie nie ma samochodów. Jeśli pies biegnie na oślep w przeciwnym kierunku, można go jeden raz zawołać lub gwizdnąć, nie wychodząc z ukrycia – chodzi o to żeby naprowadzić nieco psa. Uczymy w ten sposób podopiecznego, że to on ma nas pilnować, a nie my jego. Zwykle po 3-4 powtórzeniach widać już efekt.

Robiliśmy dzisiaj próby z kagańcem. Kumpel za nim nie przepada, ale przy pomocy smakołyka nie było żadnego problemu żeby mu go założyć. Przy okazji przedstawiam opis jak przyzwyczajać psa do kagańca. Jest to bardzo rozbudowany schemat, przeznaczony jest dla psów, które kaganiec znają, ale nie pozwalają go sobie zakładać lub przez cały czas starają się go zdjąć. W takim wypadku należy zacząć od kupienia nowego kagańca, który jak najmniej przypomina dotychczasowy. Np. jeśli pies nie lubi swojego metalowego kagańca, kupujemy skórzany i odwrotnie. Bardzo dobre opinie słyszałam o tzw. kagańcach fizjologicznych – bez problemu go wygooglujecie. Osobiście nie miałam z nimi do czynienia, więc nie będę pisać, że są najlepsze. Donoszę tylko uprzejmie, że od różnych szkoleniowców taką właśnie opinię słyszałam.

1. Kaganiec pojawia się w miłych momentach dnia: można go położyć obok miski na czas posiłków, bawiąc się z psem można trzymać kaganiec w ręce lub na kolanach, kiedy pies dostaje Kong- kaganiec może leżeć w pobliżu.
2. Kładziemy kaganiec w takim miejscu żeby pies był w stanie bez problemu włożyć do niego nos (gdyby chciał), a więc np. dla dużego psa – na kanapie. Kładziemy smakołyk przed kagańcem. Kiedy pies zje – kolejny kładziemy bliżej kagańca, kolejny przy samym kagańcu, następny w kagańcu, przy samym brzegu itd. aż pies będzie musiał włożyć łeb głęboko w kaganiec żeby sięgnąć smaczek. Ćwiczenie to wykonujemy kilka razy dziennie w bardzo krótkich sesjach (maksymalnie 3-4 smaczki i przerwa). Chodzi o to żeby psa nie znudzić. Każdą sesję zaczynamy od przedostatniego kroku. Jeśli np. poprzednia zakończyła się smaczkiem, który był już w kagańcu, przy samym brzegu, to zaczynamy od smaczka, który leży przed kagańcem.
3. Bierzemy kaganiec do ręki i karmimy psa podając mu smaczki przez kaganiec (cały pysk musi być w kagańcu)
4. Kiedy pies włoży pysk do kagańca – przytrzymujemy paski za głową psa (bez zapinania!) i karmimy psiaka – podajemy kilka smaczków jeden po drugim.
5. Zapinamy kaganiec, karmimy psa, rozpinamy kaganiec, bardzo psa chwalimy, bawimy się z nim.
6. Zapinamy kaganiec, pieścimy psa, karmimy, rozpinamy kaganiec, bardzo psa chwalimy, bawimy się z nim.
7. Zakładamy kaganiec, pieścimy psa troszkę dłużej niż poprzednio, (ewentualnie dajemy coś pysznego), rozpinamy kaganiec, bardzo psa chwalimy, bawimy się z nim.
8. Stopniowo wydłużamy czas, w którym pies jest w kagańcu. Kiedy bez problemu wytrzymuje 5-10 minut, pora na krótki spacer. Można wyjść na spacer z psem w kagańcu i po kilku minutach go psu zdjąć. Stopniowo wydłużamy czas, w którym pies jest w kagańcu na spacerze.

Jeśli pies nie ma jeszcze żadnych skojarzeń z kagańcem, można (nie trzeba) pominąć punkt pierwszy. Wtedy też cała praca idzie szybciej.

UWAGA!: Jeśli w którymś momencie pies nie wykonuje ćwiczenia chętnie, należy cofnąć się 2-3 kroki i raz jeszcze powoli postępować dalej.
Kaganiec powinien być dobrze dopasowany. Nie warto kupować za luźnego – nie będzie wygodniejszy – przeciwnie – może boleśnie obcierać psi nos.

Nylonowych kagańców NIGDY nie należy zapinać tak ciasno żeby pies nie mógł chociaż lekko otworzyć pyska. Pies nie poci się tak jak by – całą powierzchnią ciała. Chłodzi organizm otwartym pyskiem. Jeśli uniemożliwimy mu to, zbyt ciasno zakładając nylonowy kaganiec, możemy doprowadzić do przegrzania organizmu, co może mieć katastrofalne skutki, ze zgonem włącznie.
Mam prośbę: mówcie o tym opiekunom psów, które mają zbyt mocno zapięte nylonowe kagańce. Robiłam to już wielokrotnie i muszę powiedzieć, że jeszcze nigdy nikt nie miał do mnie o to pretensji.

Zakładanie kantarka
Postępujemy tak samo jak przy przyzwyczajaniu psa do kagańca. Tyle tylko, że pies nie da rady sam włożyć pyska do leżącego kantarka – opiekun przytrzymuje kantarek na wysokości psiego pyska, drugą rękę (ze smaczkiem) przekłada przez kantarek w kierunku psa. Stopniowo ręka jest coraz bliżej kantarka, następnie umieszczona jest w taki sposób, że pies musi włożyć pysk w kantarek. Jeśli omija pyskiem kantarek – nie dostaje smakołyka. Wtedy należy powoli prowadzić rękę też żeby pies starając się dostać smakołyk, wkładał pysk w kantarek. Jeśli pies się cofa, nie chce pracować, to znaczy, że tempo było dla niego za szybkie. Należy zacząć od początku i tym razem już się tak nie spieszyć.

Na koniec chciałabym się pochwalić drobnym sukcesem: Kumpel potrafi już wytrwać w pozycji „siad” w czasie otwierania bagażnika i czeka na komendę żeby wskoczyć J
Dzisiaj zrobiliśmy też kolejny mały kroczek-zajawkę. Pojechaliśmy do lasu na spacer. Kiedy wróciliśmy do samochodu, otworzyłam bagażnik bez proszenia Kumpla o „siad”, bez komendy wsiadania. On – oczywiście – natychmiast wskoczył, a my poszliśmy dalej. Po jakimś czasie przyszedł do nas J Kręcił się tak jeszcze parę razy od samochodu do nas, jakby chciał żebyśmy wszyscy już wreszcie wsiedli i pojechali. Moim celem jest pokazanie mu, że bez komendy „hop” nie ma sensu wsiadać, bo i tak nigdzie nie pojedziemy. Zabierze to pewnie kilka ładnych miesięcy, ale warto, bo Kumpel ma ochotę wsiadać do każdego otwartego samochodu jaki zobaczy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz